piątek, 8 listopada 2013
Zmiana Formuły rozgrywek... Piłkarze już są zmęczeni...
Odkąd przed sezonem 2013/2014 T-Mobile Ekstraklasy została zapowiedziana zmiana formuły rozgrywek , wszyscy w koło uważali ten krok za innowacyjny, za swoisty "krok milowy" w sprawie usystematyzowania i podniesienia rangi międzynarodowej naszej rodzimej ligi piłkarskiej.
Zmiana ta dzieli tabelę ligową na tzw. grupę mistrzowską i spadkową. Taki stan rzeczy ma uatrakcyjnić dotychczasowe rozgrywki.
Jednak nie ma "róży bez kolca" i w każdej sytuacji znajdą się minusy. Takim głównym minusem jest fakt,że podział tabeli na dwie grupy musi owocować zwiększeniem liczby meczów.
Dotychczas mieliśmy do czynienia tylko i wyłącznie z rundą zasadniczą (30 meczy). Natomiast teraz ta liczba jest zdecydowanie wyższa , gdyż wynosi prócz tych 30, dodatkowo jeszcze ; odpowiednio: w grupie mistrzowskiej 10 a w spadkowej 9 .
Po 15 kolejkach Ekstraklasy pojawiają się już pierwsze głosy lekkiego rozczarowania i przede wszystkim zmęczenia nową formułą ligi. Nie jest to absolutnie dziwne. Dotychczas zespoły grały tylko co tydzień , teraz (nie wliczając w to przerw reprezentacyjnych) odbywają się prawie dwie pełnoprawne kolejki spotkań w tygodniu. To dla piłkarzy nieprzyzwyczajonych do takiego obciążenia jest sporym szokiem i prawie zawsze objawia się utratą sił w kolejnych meczach.
Pomocnik Legi Warszawa; Jakub Kosecki przyznał po meczu z Zagłębiem Lubin ,że "Mamy za sobą maraton meczów, który generalnie odbija się na formie całej drużyny i naszej sytuacji kadrowej. A do tego z każdym kolejnym spotkaniem zmęczenie się nawarstwia".
Wtórują mu gracze Wisły Kraków, Jagielloni Białystok czy chociażby Górnika Zabrze, którzy po dobrym starcie na początku sezonu ; teraz prezentują już zupełnie inny , z całą pewnością odbiegający od ideału styl .
Uogólniając , myślę że zainicjowana przez Rade Nadzorczą Ekstraklasy nowa reforma ligi ma szanse na pozytywne skutki w przyszłości. Z drugiej strony wydaje mi się ,że wprowadzanie tak dużych zmian powinno odbywać się stopniowo i z całą pewnością w tym sezonie ligowym nie zobaczymy jeszcze oczekiwanych efektów z tytułu nowej reformy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz