czwartek, 14 listopada 2013

Piątkowy test Nawałki, można wyciągać wnioski?




            Już w ten piątek reprezentacja Polski w piłce nożnej pod wodzą nowego szkoleniowca; Adama Nawałki , podejmie na Stadionie Miejskim we Wrocławiu w spotkaniu towarzyskim drużynę Słowacji.
Ten mecz będzie zarazem spotkaniem inauguracyjnym pracę nowego szkoleniowca "biało- czerwonych".
   Nie da się ukryć,że Pan Adam Nawałka już od samego początku pracy z kadrą, zaskoczył wszystkich swoją wizją gry reprezentacji, a co najważniejsze strikte samymi  sprawami personalnymi.
  Przede wszystkim powołanie na zgrupowanie bramkarza 2 ligowego Dolcanu Ząbki ; Rafała Leszczyńskiego. O ile powołania wysłane w stronę graczy Górnika Zabrze nie powinny nikogo dziwić.(Nawałka pracował ostatnio w Zabrzu i świetnie zna powołanych piłkarzy). O tyle już występ wymienionego wcześniej bardzo młodego bramkarza drugoligowego klubu, który jeszcze nigdy nie miał styczności  nawet z Ekstraklasą, jest po prostu ogromną sensacją.
    Wielu ludzi komentujących powołania na mecze ze Słowacją i Irlandią , uważają ,że  nowa koncepcja Nawałki ma racje bytu i może się sprawdzić . Tylko co w przypadku kiedy mecz z naszymi południowymi sąsiadami nam nie wyjdzie, a co gorsza taki sam będzie rezultat meczu z Irlandią?
 Moim zdaniem trzeba się tutaj wstrzymać z ocenami . Chodzi mi tu zarówno o sytuacje, w których te oceny będą pozytywne jak i  negatywne. Zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim jest w mojej opinii tylko swoistym "spotkaniem inauguracyjnym", mającym na celu głębsze poznanie się zawodników z nowym szkoleniowcem. Jest zgrupowaniem , po którym nie warto wysuwać głębszych wniosków, gdyż zwyczajnie  będzie na to za wcześnie . Warto tutaj przypomnieć początek pracy z naszą kadrą holenderskiego szkoleniowca, Leo Benhakera. W swoim pierwszym meczu Polska przegrała z Finlandią 1:3, jednak efekt ogólny był bardzo zadawalający, gdyż zdołaliśmy awansować na Mistrzostwa Europy w 2008 roku.
           Z drugiej strony nie chce tutaj usprawiedliwiać ewentualnego niepowodzenia naszej reprezentacji, gdyż trzeba wierzyć ,że nareszcie doczekamy się kadry , z której możemy być dumni. Przynajmniej takiej jaką mieliśmy w 1974, 82 czy nawet w 1991 roku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz