poniedziałek, 4 listopada 2013

Powołania bez "Farbowanych Lisów" to będzie norma?




         Nie tak dawno został wybrany nowy selekcjoner naszej kadry, a już teraz możemy mówić o pierwszych "małych niespodziankach" nowego trenera. 15 i 19 listopada nasza reprezentacja rozegra dwa ostatnie mecze w tym roku. Jej przeciwnikami będą ekipy Słowacji i Irlandii.
     Adam Nawałka na zbliżające się sprawdziany powołał już piłkarzy z lig zagranicznych. I tu pierwsza  niespodzianka. Nie ma wśród powołanych zawodników ani jednego tzw. "farbowanego lisa". O ile jeszcze kilka lat temu taka sytuacja w ogóle by nikogo nie dziwiła, o tyle teraz gdy praktycznie od czasów Smudy trzon naszej kadry opiera się na zawodnikach z dwoma paszportami, taki stan rzeczy jest sytuacją dość nietypową. Nie ma ani Sebastiana Boenisha( akurat ta sytuacja w ogóle mnie nie dziwi), nie ma Polańskiego, nie ma Perquisa, nie ma nawet chyba najbardziej "spolonizowanego"; Adama Matuszczyka.
Wymienione absencje są w dużym stopniu usprawiedliwione. Głównie słabą (Polański) i fatalną dyspozycją (Boenish), w ostatnich meczach. Jednak jest piłkarz, którego brak mnie osobiście dość mocno smuci .Mowa tu o Ludwiku Obraniaku.
     Piłkarz kilka miesięcy temu zrezygnował  z gry w kadrze byłego już selekcjonera; Waldemara Fornalika.
Argumentując swoją decyzję niemożnością porozumienia się z samym trenerem oraz z niektórymi członkami sztabu szkoleniowego.
      "Druga strona" zarzucała Obraniakowi brak chęci do zaaklimatyzowania się w drużynie i nieumiejętność posługiwania się językiem polskim.
  Tylko czy takie argumenty pozwalają na odejście jednego z aktualnie  najlepszych polskich piłkarzy?
ABSOLUTNIE NIE!!!!
Obraniak od czasu rozstania się z drużyną prezentuje całkiem niezłą formę. Swoją dobrą dyspozycje potwierdza golami. ( wczoraj zdobył gola przeciwko Nicei). Sam piłkarz twierdzi ,że nie zrezygnował na dobre z występów z "orłem na piersi" i jest otwarty na nowe propozycje.
Kolejnym argumentem ,który  popiera powrót Obraniaka do kadry jest fakt, że Polska nie posiada tzw "klasycznej 10" . Prócz młodego Zielińskiego , dla którego jest jeszcze za wcześnie na pierwszą reprezentacje, takiego piłkarza niestety nie mamy. Nawałka twierdził kilka dni temu na konferencji prasowej,że będzie się przyglądał Obraniakowi i na pewno powoła go do kadry jeśli na to zasłuży.
        Może warto się nad tym zastanowić już przed listopadowymi meczami i dowołać na nie Ludwika Obraniaka ?
Bo ,że jest to zawodnik lepszy niż powołany Piotr Ćwielong nie musze chyba nikogo przekonywać. 










AKTUALIZACJA: Damien Perquis nie może być powołany na najbliższe mecze towarzyskie ze względu na kontuzję jakiej nabawił się we wczorajszym meczu Primera Division.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz