W tym nowo zaczętym cyklu będę się starał przybliżyć wam wielkie zwycięstwa i porażki Polskiego futbolu klubowego , które miały miejsce w ostatnich latach. W każdym wpisie chciałbym przedstawić wam po jednym sukcesie i porażce polskich klubów.
W roku 1992 w czerwcu doszło do najgorszej porażki w historii polskiej piłki klubowej. Po remisie 2-2 w Łodzi ; Widzew jechał z zamiarem awansu do kolejnej rundy Pucharu UEFA (dawny odpowiednik Ligii Europejskiej) . Niestety rzeczywistość okazała się z goła inna i nader bolesna . Już po 22 minutach klub z Łodzi przegrywał 4:0 . To nie był niestety koniec. Cała mecz zakończył się wynikiem 9-0 dla gospodarzy.
Po spotkaniu piłkarz Widzewa Mirosław Myśliński tak wspominał tamto wydarzenie: "Wstyd, hańba. Pod koniec meczu z Niemcami myślałem tylko o jednym,
by na tablicy świetlnej nie zapalił się wynik 10:0. Po każdej bramce dla
Eintrachtu pojawiał się tam taki kogut. Potem w głowę miałem tylko to
ptaszysko... W ogóle to był straszny pojedynek. Andrzej Grajewski przed
meczem przywiózł nam takie okropne stroje. Koszulki były rozciągnięte,
zwisające rękawy. Koniarkowi dosięgały prawie do kolana! Jak w ogóle
można było w czymś takim grać?" - opowiadał - "Po tym meczu
byliśmy w rozsypce. Już na Okęciu dali nam popalić stołeczni
taksówkarze. Mieli rację, że zagraliśmy ochłapy. Ale złośliwe uwagi o
zmianie kierunkowego do Łodzi mogli sobie darować"
To spotkanie może być przykładem,że w futbolu wszystko jest możliwe i trzeba walczyć absolutnie do końca . Wisła po porażce w Parmie 0-1 , mecz w Krakowie rozpoczeła od przewagi gości . Pięknego gola zdobył , późniejszy gwiazdor światowego futbolu (min. Interu Mediolan); Adriano. W tej sytuacji, mając w perspektywie bramkę straconą u siebie i porażkę na wyjeździe ;Wisła Kraków musiałaby wygrać 4-1 by awansować..... I tak też się stało. Koncertowa gra Mistrza Polski , rozmontowała kompletnie obronę gości.
Bramki Koseckiego, Żurawskiego i Dubickiego doprowadziły do awansu Wisły Kraków do kolejnej rundy Pucharu UEFA. Poniżej bramki z tego pamiętnego spotkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz