wtorek, 10 grudnia 2013

Polska Ekstraklasa, "azylem" dla niewypałów?




                     Polska Ekstraklasa jest dla wielu  swoistą "ziemia obiecana". Przez naszą najwyższą klasę rozgrywkową przewinęły się setki piłkarzy z najróżniejszych stron świata. Poczynając od przedstawicieli chyba wszystkich krajów afrykańskich, a kończąc na graczach z Bliskiego Wschodu czy też na ambasadorach krajów azjatyckich. W dzisiejszym wpisie byłbym wielce rad przypomnieć wam sylwetki tych piłkarzy, którzy w dużej mierze ( a co niektórzy w 100%) byli swoistymi pośmiewiskami na boiskach naszej Ekstraklasy.
      

           1.

\
                Mikel Arubarrena- to jeden z wielu zawodników, którzy z biegu mieli podbić naszą ligę. Do Polski został sprowadzony przez ówczesnego dyrektora sportowego Legii Warszawa, Mirosława Trzeciaka. Była to odpowiedź na oblane testy Roberta Lewandowskiego w Legii. Wówczas Trzeciak powiedział "Możesz sprzedawać Lewandowskiego my mamy Arubarrene". "Gwiazda" Legii w 6 oficjalnych meczach zdołała strzelić całe okrąglutkie zero goli, a przez kibiców zostanie zapamiętany głownie jako piłkarz, który chyba jak większość graczy, chciał się po prostu w Polsce wypromować. Karierę zakończył w 2011 roku grając w rezerwach drugoligowego Hiszpańskiego klubu.

2.
                       Beto- tym razem piłkarz ,który swego czasu grał w Wiśle Kraków. Grał to może za duże słowo . Wbiegał czasami na końcowe fragmenty spotkań. Chociaż co do tego biegania to również było się do czego przyczepić. Facet po prostu nie potrafił grać w piłkę. W tym miejscu ciekawostka . Beto zagrał kilka spotkań w reprezentacji Brazylii, rzecz jasna w niższych kategoriach wiekowych. Abstrachując jednak od jego wyczynów na arenie międzynarodowej.  W Wiśle zagrał w sześciu 6 meczach i co chyba nie jest zaskoczeniem nie strzelił żadnych goli. Niespodzianka Prawda?..... NIE     To moim zdaniem jeden z najgorszych graczy w historii naszej Ekstraklasy.


3.

    




              Gordan Golik- Dobrze to byli przedstawiciele Legii Warszawa, Wisły Kraków. To teraz czas na byłego gracza Lecha Poznań. Gordan Golik to była gwiazda  chorwackiej Ekstraklasy. Do Polski przychodził jako młody , perspektywiczny piłkarz, którego zadaniem jest kolokwialnie mówiąc wypromowanie swojej osoby i wyjazd dalej na Zachód ; do Niemiec , Francji czy Hiszpanii.
Niestety umieszczenie jego piłkarskiej osobowości w tym rankingu oznacza ,iż ten "misterny plan" się raczej nie powiódł . Golik wyjechał z Polski po niespełna roku gry w barwach Kolejorza. Rozegrał w nim całe 2 spotkania . Kibice postać Gordana Golika zapamiętają głównie z czerwonej kartki jaką otrzymał w meczu 4 rundy kwalifikacji Ligi Europy z Club Brugge.

4.



Marijan Antolovic-  teraz przykład dość aktualny. Zawodnik, który więcej nie grał niż grał. Do Polski przyjechał w 2010 roku a zakontraktował go aktualny Mistrz Polski, Legia Warszawa. W barwach stołecznego klubu zagrał tylko  w ośmiu meczach. Działaczy klubu ze stolicy w całej rozciągłości nie satysfakcjonowała postawa Antolovica. Dlatego też szybko został wypożyczony do bośniackich klubów.
Wrócił do Polski na początku tego sezonu i co ciekawe wcale nie chce odchodzić do innego zespołu.
Antolovic prezentuje postawę nie tylko piłkarza dość mocno ograniczonego piłkarsko, ale również zawodnika bardzo mocno ukierunkowanego w stronę zarabiania łatwych pieniędzy. Mimo tego,że aktualnie jest bramkarzem nr 3 albo 4 w Legii Warszawa ,ciągle pobiera wcale nie małe pieniądze od Mistrza Polski.


             Jak widać na przykładzie wyżej opisywanych osobowości nasza liga niestety w przeważającej większości jest schronieniem dla zawodników z wątpliwymi umiejętnościami  piłkarskimi, którzy w praktycznie żadnej lidze na świecie nie zagrzali by na długo miejsca. Oby więcej w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej nie zdarzały się już przykłady graczy ,którzy   znaleźli się tu z przypadku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz